Stowarzyszenie Klub Sportowy Piast Strzelce Opolskie - strona oficjalna

SIŁA KLUBU WG StartNamyslow.pl
Start Namysłów, Swornica Czarnowąsy, TOR Dobrzeń Wlk., Rolnik Wierzbica G.
Polonia Głubczyce, Pogoń Prudnik
Sparta Paczków, Stal Brzeg, Olimpia Lewin B., Piast Strzelce Op.
LZS Ligota Turawska, Start Dobrodzień, Polonia Nysa
GKS Grodków, Śląsk Łubniany, Silesius Kotórz Mały

MOCARZE

Start Namysłów. W minionym sezonie czerwono-czarni nie zdołali utrzymać się na III-ligowym froncie. Po spadku nie doszło jednak do exodusu zawodników z klubu. Co więcej, niemal cała III-ligowa kadra została utrzymana. Wobec takich okoliczności trener Bogdan Kowalczyk stawia przed swoimi podopiecznymi tylko jeden cel: walkę o powrót do wyższej klasy rozgrywkowej. Ma solidne podstawy do tego, żeby ambitny plan zrealizować. W Starcie został m.in. Patryk Pabiniak, najlepszy zawodnik i strzelec drużyny. W nowym sezonie powinno też procentować doświadczenie zawodników, wyniesione z III-ligowych boisk. Namysłowscy piłkarze nie mogą jednak zapominać o najważniejszym. W IV lidze opolskiej nikt przed nimi nie położy się na murawie tylko dlatego, że jeszcze kilkanaście tygodni temu grali w wyższej klasie rozgrywkowej. Dlatego jeśli do swoich niemałych umiejętności piłkarskich dołożą odpowiednie nastawienie psychiczne, powinno być dobrze. Czy za 10 miesięcy będziemy mogli cieszyć się z awansu? Oby.

Swornica Czarnowąsy. W dwóch ostatnich sezonach zajmowała 3. miejsce w IV lidze opolskiej. Już ten fakt w popularnej "Sworze" pozwala upatrywać jednego z głównych faworytów ligi. Latem doszło tam do sporych zmian. Jednak wydaje się, że zespół nie powinien być wcale słabszy względem sezonu 2009/10. Jesteśmy przekonani, że będzie to jedna z najsilniejszych ekip IV ligi.

TOR Dobrzeń Wielki. Drugi z opolskich spadkowiczów z III ligi śląsko-opolskiej też powinien liczyć się w walce o najwyższe lokaty. Podobnie jak w przypadku naszego zespołu, w drużynie spod Opola nie doszło do personalnej rewolucji. Natomiast dodatkowo pozyskano doświadczonych zawodników (m.in. Piotr Sobotta) oraz zdolną młodzież. Trener Sławomir Sieńczewski zapowiada, że posiada grupę graczy, z którą można mieć odważne cele... Drżyjcie rywale.

Rolnik Wierzbica Górna. Dla beniaminka z oddalonej o 19 km od Namysłowa Wierzbicy Górnej rezerwujemy rolę "czarnego konia" rozgrywek. Już w lidze okręgowej dysponowali niezłą kadrą. W ich szeregach mogliśmy znaleźć m.in. ex-gracza namysłowskiego Startu, Piotra Kluzka czy też Adriana Koziołka (swego czasu jeden z najciekawszych napastników na Opolszczyźnie, mający epizod w II-ligowej Polonii Bytom). Teraz do zespołu dołączyło m.in. dwóch zawodników z szerokiej kadry MKS-u Kluczbork (Paweł Gierak i Paweł Chałubiec), którzy mają wzmocnić defensywę beniaminka. Reasumując, Rolnik powinien być w tym sezonie naprawdę mocny.

MOGĄ SPRAWIĆ NIESPODZIANKĘ

Polonia Głubczyce. W poprzednim sezonie - jako beniaminek - Polonia zajęła świetne, 5. miejsce. Doświadczeni Mariusz Wiciak, Tomasz Makarski i Wiesław Frydryk mają za sobą występy w wyższych klasach, niż IV liga opolska. Jeśli głubczyczanie dobrze wystartują, to mogą pokusić się o ponowne dołączenie do ścisłej ligowej czołówki. Czy stać ich jednak na awans? Kibice i działacze Polonii mają z pewnością spore ambicje, jednak wydaje się, że kilka zespołów w lidze ma większy potencjał piłkarski. Nie możemy również zapominać, że drugi sezon w danej klasie rozgrywkowej jest zwykle trudniejszy, bo wtedy nie ma już mowy o tzw. elemencie zaskoczenia rywala.

Pogoń Prudnik. Miłą niespodziankę może sprawić kolejny z nowych przedstawicieli IV ligi opolskiej. Podczas przygotowań piłkarze Pogoni notowali bardzo obiecujące wyniki. Pokonali KS Krasiejów (1-0), jak i Swornicę Czarnowąsy (2-0), a także zremisowali z Polonią Głubczyce (0-0) i Victorią Chróścice (1-1). Na początku będą pewnie bazowali na euforii związanej z awansem. Jeśli zgromadzą sporą ilość punktów, to mogą wtedy sprawić psikusa faworytom i napsuć im sporo krwi. Tym bardziej, że zawodnicy, którzy wywalczyli promocję, zostali w klubie, a miejscowi działacze dodatkowo pracowali nad wzmocnieniami (choć głównie z niższych lig).

ŚREDNIACY

Sparta Paczków. Czwarty zespół minionego sezonu w IV lidze opolskiej nie jest przez nas stawiany w gronie faworytów. Powód? Absencja kilku graczy z powodu kontuzji oraz przedłużających się urlopów. Ponadto Sparcie nie udało się pozyskać kilku graczy, na których przyjście w Paczkowie bardzo liczono. Początek sezonu może być na południu Opolszczyzny kłopotliwy, jednak na koniec sezonu żółto-czerwoni powinni zająć pewne miejsce w środku tabeli.

Stal Brzeg. W Brzegu mała stabilizacja, jeśli chodzi o kadrę. Nikt nie odszedł. Obyło się również bez wielkich wzmocnień. Biorąc pod uwagę fakt, że w minionym sezonie brzeżanie zajęli niezłą 7. pozycję, i tym razem teoretycznie powinno być podobnie. Jest jednak małe "ale". Ze względu na remont własnego obiektu, jesienią Stal wszystkie mecze zagra na wyjazdach! A ewentualne odrabianie strat wiosną może nie dać miejsca w czołówce ligi.

Olimpia Lewin Brzeski. Po "olimpijczykach" nie spodziewamy się nagłego wzrostu formy, dlatego też wydaje się, że drużyna z Lewina Brzeskiego powinna spisywać się na miarę możliwości z poprzedniego sezonu, gdy zajęła 10. lokatę. Olimpia powinna być typowym średniakiem ligi.

Piast Strzelce Opolskie. Zarząd klubu postawił przed piłkarzami ambitne zadanie. Ci bowiem na koniec sezonu mają zameldować się na pozycjach 6-8. W swojej grupie klasy okręgowej byli w poprzednim sezonie najskuteczniejszym zespołem. W 30 spotkaniach zdobyli aż 83 bramki. Taki dorobek, to w dużej mierze zasługa Przemysława Korchuta, który w 28 meczach strzelił - uwaga - 36 goli! Przed zawodnikami zostało więc postawione spore wyzwanie. Beniaminek z utrzymaniem nie powinien mieć żadnego problemu, ale nie sądzimy, żeby bił się o medal już w pierwszym sezonie gry w IV lidze. Chyba, po raz kolejny piłkarzem nie do zatrzymania okaże się Korchut...

MOGĄ MIEĆ PROBLEMY

LZS Ligota Turawska. Po awansie zespół... prawie się rozpadł. Odeszło wielu zawodników. Doszło nawet do tego, że klub na swojej stronie www ogłosił... casting na grę w IV lidze. Wydaje się, że ostatnio coś jednak ruszyło w dobrym kierunku, bowiem został zatrudniony Zbigniew Bienias (były trener OKS Olesno), który z kolei namawia do gry dobrze sobie znanych zawodników (m.in. doświadczonych: Adama Kutynię czy Sebastiana Kopela). W kręgu zainteresowań pozostają także młodzieżowcy MKS-u Kluczbork, którzy skończyli wiek juniora, a na występy w I-ligowej drużynie seniorów nie mają szans. Czy jednak naprędce budowana drużyna złapie wspólny język już na początku sezonu? O to może być trudno, dlatego LZS może mieć kłopoty. A jeśli te szybko nie miną, mogą przerodzić się w poważny problem z pozostaniem w lidze.

Start Dobrodzień. W Dobrodzieniu doszło latem do zakończenia współpracy z MKS-em Kluczbork. Start nie będzie już stanowił rezerw I-ligowca. Do Kluczborka wróciła większość zawodników, którzy z klubem IV-ligowym związani byli wspomnianym mariażem. W Dobrodzieniu siłą rzeczy w pośpiechu kompletują własną kadrę. W głównej mierze o sile zespołu znów mają stanowić gracze, którzy niegdyś już w Starcie występowali. Podobnie jak w przypadku drużyny z Ligoty Turawskiej, dorodzienianom może zabraknąć czasu na wspólne szlifowanie formy. Jeżeli szybko nie ułożą gry na boisku, to mogą już tego nie nadrobić do końca sezonu. Z drugiej strony, pewnie za wszelką cenę będą chcieli pokazać, że i bez kluczborskich posiłków są w stanie grać na czwartoligowym szczeblu...

Polonia Nysa. Drużyna z Nysy stanowi największą niewiadomą ligi. Do grona IV-ligowców dołączyła na 72 godziny przed startem sezonu (w miejsce GKS-u Starościn, który z gry w IV lidze zrezygnował wczoraj). Przypomnijmy, że w poprzednich rozgrywkach poloniści nie potrafili zapewnić sobie ligowego bytu na boisku. Z informacji, które posiadamy, wynika jednak, że po spadku nie doszło tam do większych roszad. Ale skoro nie utrzymali się w sportowej walce, to czy teraz mają na to szanse? Jeśli będą potrafili sumiennie zbierać punkty przez cały sezon, to utrzymanie będzie na wyciągnięcie ręki. W minionych rozgrywkach był z tym jednak kłopot. Jesienią Polonia wywalczyła tylko 7 punktów. Wiosną goniła już ostro resztę stawki, jednak nawet zdobycie 24 "oczek" utrzymania nie dało. Pytanie na chwilę obecną brzmi, którą twarz Polonii zobaczymy w nowym sezonie? Jesienną czy też wiosenną? Ta pierwsza, to murowany kandydat do spadku, druga zaś może pokusić się o miejsce w środku tabeli. Sądzimy, że w Nysie wyciągnięto właściwe wnioski z edycji 2009/10 i w czerwcu przyszłego roku zespół z południa województwa zapewni sobie ligowy byt - mimo wszystko - już na boisku.

SKROMNI

GKS Grodków. Utrzymali się tylko dzięki wycofaniu z III ligi spadkowicza z Jastrzębia. Na razie nie słychać, aby grodkowianie mieli znacząco wzmocnić zespół, który w nowym sezonie nie musiałby już drżeć o utrzymanie. Jedyna nadzieja GKS-u jest chyba w tym, że ligowi rywale mogą okazać się jeszcze słabsi. Zresztą wypadałoby, żeby miasteczko, które stara się o gościnę podczas EURO 2012 jednego z finalistów, posiadało drużynę na najwyższym poziomie wojewódzkim. Ale bez wyraźnej poprawy dyspozycji, będzie o to niezmiernie trudno.

Śląsk Łubniany. Z zespołu odeszli liderzy drużyny. Doświadczony Mirosław Wójciak zakończył karierę. Łukasz Bojar i Dariusz Ciach przenieśli się do Skalnika Gracze, zaś Przemysław Karabin do Startu Bogdanowice. Dotychczasowe wzmocnienia nijak nie rekompensują poniesionych strat. Jeśli w Łubnianach nie dojdzie do nagłej eksplozji talentu młodzieży, to zachowanie miejsca w IV lidze może okazać się misją niemożliwą do wykonania.

Silesius Kotórz Mały. Na początku przygotowań zanosiło się, że drużyna z okolic Opola przystąpi do gry niemal samymi juniorami. Z zespołu odeszło bowiem aż 10 zawodników. A przypomnijmy, że w poprzednim sezonie była to drużyna, która ledwo utrzymała się w IV lidze opolskiej. Jednak wraz z upływem czasu zaczęli się tam pojawiać nowi zawodnicy, którzy mają wypełnić kadrowe luki. Najbardziej znanym graczem, który dołączył do Silesiusa, jest doświadczony Damian Kot (ostatnio TOR Dobrzeń Wielki, w przeszłości zaliczył epizod nawet w polskiej Ekstraklasie, w barwach KSZO Ostrowiec). Czy nowi gracze zaprezentują się lepiej niż Ci, którzy opuścili klub? Muszą, bo inaczej Silesius będzie jednym z głównych kandydatów do spadku.

Tak IV-ligową opolską rzeczywistość na chwilę obecną widzimy my, czyli portal StartNamyslow.pl. Z pewnością każdy sympatyk futbolu w naszym regionie ma na ten temat swoje przemyślenia. Część kibiców zgodzi się z nami, natomiast pozostali będą mieć w powyższej kwestii zupełnie inne zdanie. Nie zmienia to jednak faktu, że nadchodzące rozgrywki powinny być ciekawe. Oczywiście będziemy ściskać kciuki za czerwono-czarnych, aby nasze przedsezonowe przewidywania miały swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. A czy tak się stanie, dowiemy się dopiero w czerwcu. Na razie wyciągnijmy klubowe akcesoria z szaf, bowiem początek rozgrywek zbliża się wielkimi krokami. [MW&KK]

• Komentarzy [0]
• czytano: [3227]
• DO