- autor: kibicpiast1, 2010-11-24 16:00
-
Piłka nożna – Puchar na Opolszczyźnie
Dwie godziny grania, cztery bramki i sporo niewykorzystanych okazji bramkowych obejrzeli kibice w Niezdrowicach. Lepsi okazali się goście.
Mecz w Niezdrowicach miał być szansą na poprawę nastrojów miejscowych lub też okazją do wypróbowania rezerw strzeleckiego zespołu. I dobrze rozpoczęło się spotkanie dla Naprzodu, który po silnym i celnym strzale Damiana Warzechy w 17 minucie spotkania prowadził. Kilka minut później po raz pierwszy wspaniałą paradą popisał się bramkarz przyjezdnych, Łukasz Chrobak. Zresztą aż do końca meczu był on wybijającą się postacią swojego zespołu.
Jeszcze przed przerwą miejscowi mieli kilka okazji do strzelenia gola, lecz nie zdołali ich wykorzystać. Po zmianie stron dwie wyborne okazje dla Naprzodu zmarnował Tomasz Kiel, raz trafiając w słupek, a za drugim razem strzelając obok bramki.
- Szkoda, że nie udało się strzelić gola, bo byłoby po meczu – powiedział nam Tomasz Kiel. – Prowadziliśmy 1:0, ja strzeliłbym drugą bramkę i obronilibyśmy ten wynik, bo zostało już tylko 20 minut do końca. A tak goście złapali wiatr w żagle i nas „ukłuli”. A w dogrywce wykończyli.
W 72 minucie meczu Przemysław Korchut uciekł obrońcom Naprzodu i pokonał Tomasza Polaka. A w dogrywce strzelali zmiennicy.
W pierwszej części dogrywki do siatki Naprzodu trafił wprowadzony w drugiej połowie meczu Marcin Głuszek. A wynik meczu ustalił najlepszy snajper z zespołu juniorów, Błażej Sprancel.
- Cieszę się z wygranej, ale jeszcze bardziej z gry niektórych zawodników – powiedział nam po meczu prezes Piasta Budowlanych, Ryszard Becella. – Z bardzo dobrej strony pokazał się bramkarz, młody Spracel strzelił gola, więc widać, że mamy szeroką kadrę. A w roli trenera seniorów zadebiutował Maciej Kułak i wygrał mecz, więc również jest kolejny powód do zadowolenia.
WAR
źródło: Strzelec Opolski